w mojej głowie kotłuje się wiele sprzecznych uczuć, głupich uczuć. mam dziwne wrażenie, że spotkałam osobę z którą mogę porozmawiać o wszystkim, która sprawia, że chce mi się śmiać jak najbardziej szurniętej wariatce. to nie jest normalne, boje się. cholernie się boję. ale to ryzyko sprawia, że to wszystko staje się coraz bardziej ciekawsze.
S: cholera, nie wiem co mnie podkusiło żeby dać ci numer gg,
ale stwierdzam, że to była zdecydowanie dobra decyzja! :3
F: kolejna nieprzemyslania decyzja
tym razem moze nie bedzie zlych konsekwencjii
to chyba ze jakis krokodyl ciebie zje w podrozy
S: nie dam się tak łatwo pożreć, lol
masz racje, to była kolejna z pokus, której nie mogłam nie ulec
F: hahah, pewnie okiełznasz takiego krokodyla
i bedzie robic za motorowke dla nas ;< w trudnych warunkach
S: ahhaha no jasne, że tak! XD
ej, serio mam chęć się z tobą wybrać gdzieś w podróż
tokiedyjedziemy?
F: haha serio niezła jesteś
niezwykła jednagodzinna znajomosc
i już hen daleko w świat!
i jak tak naprawdę jestem krokodylem? i szukam ofiar.
i nie dam się Tobie wykiwać.
S: spokojnie, nawet jeśli stanę się ofiarą, to może będzie warto?
F: po prostu wezme Cie na zagryche. zaraz obok żab i boćków
S: czemu by tego nie sprawdzić, lol
F: oj nie pożyjesz długo na dalekiej wyprawie xD
zanim zdąże powiedzieć - ej Sara tylko nie wkładaj tam r............
i ciach, ręki nie ma.
głupia idiotko, nie zachowuj się jak zauroczone dziecko.
wariatek nikt nie pokocha,
czas się z tym pogodzić.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz