7 lutego 2013

czy godzenie się na wspólną podróż autostopem po godzinie internetowej znajomości jest wystarczająco szalone bym mogła nazywać się wariatką? myślę, że zdecydowanie tak. jednak intuicja podpowiada mi, że warto się poddać i płynąć z prądem. pierwszy raz od niepamiętnych czasów odnoszę wrażenie, że życie coś dla mnie szykuje. nie wiem czy będzie to dobre, chociaż zwroty akcji zawsze są dobre. dużo lepsze niż ciągłe stanie w miejscu.
w mojej głowie kotłuje się wiele sprzecznych uczuć, głupich uczuć. mam dziwne wrażenie, że spotkałam osobę z którą mogę porozmawiać o wszystkim, która sprawia, że chce mi się śmiać jak najbardziej szurniętej wariatce. to nie jest normalne, boje się. cholernie się boję. ale to ryzyko sprawia, że to wszystko staje się coraz bardziej ciekawsze.




S: cholera, nie wiem co mnie podkusiło żeby dać ci numer gg,
 ale stwierdzam, że to była zdecydowanie dobra decyzja! :3
F: kolejna nieprzemyslania decyzja
tym razem moze nie bedzie zlych konsekwencjii
to chyba ze jakis krokodyl ciebie zje w podrozy
S: nie dam się tak łatwo pożreć, lol
masz racje, to była kolejna z pokus, której nie mogłam nie ulec
F: hahah, pewnie okiełznasz takiego krokodyla
i bedzie robic za motorowke dla nas ;< w trudnych warunkach
S: ahhaha no jasne, że tak! XD
ej, serio mam chęć się z tobą wybrać gdzieś w podróż
tokiedyjedziemy?
F: haha serio niezła jesteś
niezwykła jednagodzinna znajomosc
i już hen daleko w świat!
i jak tak naprawdę jestem krokodylem? i szukam ofiar.
i nie dam się Tobie wykiwać.
S: spokojnie, nawet jeśli stanę się ofiarą, to może będzie warto?
F: po prostu wezme Cie na zagryche. zaraz obok żab i boćków
S: czemu by tego nie sprawdzić, lol
F: oj nie pożyjesz długo na dalekiej wyprawie xD
 zanim zdąże powiedzieć  - ej Sara tylko nie wkładaj tam r............
i ciach, ręki nie ma.


głupia idiotko, nie zachowuj się jak zauroczone dziecko.
wariatek nikt nie pokocha, 
czas się z tym pogodzić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Archiwum bloga